|
forum życia rodzinnego Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:59, 15 Lip 2006 Temat postu: Łamanie zasad a pojęcie "grzechu" |
|
|
Modnym ostatnio "zajęciem" jest łamanie wszelkiego rodzaju autorytetów i zasad.
Do złamania zasady wystarczy czasem bardzo niewiele - chwila słabości, "moda", zły przykład czy też pozorna trudność z dostosowaniem się do zasady.
Piszę "pozorna" bo tak naprawdę bardzo często to tylko zwykła wymówka ku temu by "ułatwić" sobie życie (często kosztem innych ) lub nie musieć pomyśleć nad rozwiązaniem jakiegoś problemu.
Skutki takiego postępowania widzimy niemalże na codzień.
Począwszy od "skracania sobie drogi" przez trawniki (czego widocznym skutkiem są rozdeptane trawniki i brak zieleni wokół nas - czasem nawet pomimo ogromnych wysiłków ze strony zarządców budynków), zaśmiecone chodniki i tony śmieci wokół nas (bo "trudno" jest wrzucić papierek do kosza ; "bo ktoś tu jest od sprzątania" ), widoczne nielegalne wysypiska śmieci w lasach ( lub trzeba by zapłacić parę złotych za ich wywóz lub trudno jest zrobić kilka - naście, czy - set metrów byskładować te śmieci w odpowiednim miejscu ), poprzez niewłaściwe stosunki w pracy (bo ktoś chce pokazać swoją "wyższość" nad innymi osobami, lub też uważa, że "on robi lepiej i dlatego więcej mu się należy" - niezależnie od posiadanych zdolności, wkładu pracy lub kwalifikacji zawodowych - a czego efektem jest zła atmosfera w pracy , a skutkiem - najczęściej - spadek jakości lub ilości produkcji "nadganiany" później nadmiernym wysiłkiem pracowników, aż do wzajemnego oszukiwania pracodawcy i pracowników (pracodawca wymaga i udaje, że płaci "bo najważniejszy jest zysk" - zaś pracownik udaje że pracuje [najczęściej nadmiernie obciążony pracą] ).
Efekty i skutki społeczne łamania zasad są więc przeogromne i przysparzają wszystkim tylko wielu problemów - w imię pozornych ułatwień dla jednostki - zaś wszyscy łamiący zasady udawają, że nic złego się nie dzieje ....
Osobiście uważam, że dokładnie taka sama sytuacja jest z każdym łamaniem zasad - w tym również z pojęciem "grzechu".
Czym bowiem jest Pojęcie "grzechu" ...
To przecież nic innego jak tylko złamanie zasad danych nam przez samego Boga.
I (choćby przez czystą analogię) skutki grzechu, skutki łamania tych zasad danych nam przez Boga, których nikt nie jest w stanie w logiczny sposób zakwestionować są równie podobnie (o ile nie gorsze) jak łamanie tzw. "zasad społecznych" ...nia" ), poprzez niewłaściwe stosunki w pracy (bo ktoś chce pokazać swoją "wyższość" nad innymi osobami, lub też uważa, że "on robi lepiej i dlatego więcej mu się należy" - niezależnie od posiadanych zdolności, wkładu pracy lub kwalifikacji zawodowych - a czego efektem jest zła atmosfera w pracy , a skutkiem - najczęściej - spadek jakości lub ilości produkcji "nadganiany" później nadmiernym wysiłkiem pracowników, aż do wzajemnego oszukiwania pracodawcy i pracowników (pracodawca wymaga i udaje, że płaci "bo najważniejszy jest zysk" - zaś pracownik udaje że pracuje [najczęściej nadmiernie obciążony pracą] ).
Efekty i skutki społeczne łamania zasad są więc przeogromne i przysparzają wszystkim tylko wielu problemów - w imię pozornych ułatwień dla jednostki - zaś wszyscy łamiący zasady udawają, że nic złego się nie dzieje ....
Osobiście uważam, że dokładnie taka sama sytuacja jest z każdym łamaniem zasad - w tym również z pojęciem "grzechu".
Czym bowiem jest Pojęcie "grzechu" ...
To przecież nic innego jak tylko złamanie zasad danych nam przez samego Boga.
I (choćby przez czystą analogię) skutki grzechu, skutki łamania tych zasad danych nam przez Boga, których nikt nie jest w stanie w logiczny sposób zakwestionować są równie podobnie (o ile nie gorsze) jak łamanie tzw. "zasad społecznych" ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicol@
Junior Admin
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sląsk
|
Wysłany: Sob 20:32, 15 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Definicja grzechu
KKK 1849 Grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako "słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu" (Św. Augustyn, Contra Faustum manichaeum, 22: PL 42, 418; św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, I-II, 71, 6).
Odniosę się do wytłuszczonych przeze mnie słów.
PRAWE SUMIENIE
Jeśli je posiadam, to nie łamię zasad, które są dobre, korzystne dla mnie i mojego serca, zasady duchowe!
BRAK MILOśCI ZWłASZCZA DO BOGA
łamanie zasad Katechizmu, który nauczył mnie kochać Stwórcę i byc Mu posłuszną, Któremu jestem zobowiązana, bo oglądam słońce, mam sprawne ciało i umysł i mam to wielkie szczęście Tu właśnie przebywać, pielgrzymować.
BRAK MILOśCI DO BLIźNIEGO Z POWODU NIEWłASCIWEGO PRZYWIąZANIA DO PEWNYCH DóBR
Lamanie zasad prawdziwego ludzkiego szacunku wobec rzeczy materialnych zrobionych niejednokrotnie z potem na czole przez takich ludzi, jak ja. Trwonienie ich pracy, ich wysiłku oraz ich rozumu. A to jest już upodlenie czlowieka , który całą swoją siłą i wolą zrobił to coś dla mnie między innymi.
Przeniesione te terminy na życie to nic innego, jak grzech.
Grzech w najoczywistszej postaci. Połamane ławki zrobione rękami ludzkimi, porysowane ściany budynków przez grafficiarzy, bezzasadne zakłamanie (kiedy rysuje się krzyżyki i kółka) słuchając w słuchawce głosu szefa, łamanie drzewek zasadzonych przez ludzi. I wiele jeszcze innych przykładów. A gdzie są w takich momentach RODZICE?
Łamanie zasad, czyli grzech przeciwko Bogu i ludzim to między innymi wina rodziców, którzy zajęci robieniem kariery lub tylko kawką u sąsiadki mają totalny luz nie bacząc na to, co czynią ich pociechy.
GODZI W LUDZKą SOLIDARNOść
Oj, tak. Bo, jak można nie solidaryzować z ludźmi, którzy czynią dobro?
Ale to jest ta najgorsza z prawd, niestety.
[link widoczny dla zalogowanych] można i nawet trzeba poczytać o przydatnej rzeczy dla nas wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz
Pedagog
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sadeckie
|
Wysłany: Wto 22:33, 18 Lip 2006 Temat postu: lamanie |
|
|
Niektorzy mowia , ze zasady sa po to aby ich lamac i zapominaja o grzechu. Dominikumi Nicol, wyraziste wprowadzenie do tematu , ktory powinien nam uswiadomic czym jest i jakie skutki niesie za soba grzech. Ja odbieram wrazenie, ze teraz ani zasad ani grzechu wielu ludzi nie uznaje i dlatego jest jak jest - czyli bardzo zle i co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anowi
Moderator
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódz
|
Wysłany: Czw 5:51, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Ja natomiast uważam,że wielu ludzi stworzyło sobie wybiórczość co do grzechu.Wybiórczość,która odpowiada im i zawsze pomaga usprawiedliwić ich postępowanie.Wybiórczość,która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z dekalogiem,ale tak naprawdę ludzie ci uważają,że ma,znajdując na to setki argumentów.To jest przykre zjawisko i bardzo bolesne,tym bardziej, iż ludzie ci nazywają siebie katolikami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz
Pedagog
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sadeckie
|
Wysłany: Czw 12:26, 20 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
I tutaj moim zdaniem tkwi cale zrodlo zla- Anowi- ze ludzie w wielu przypadkach chca zyc jakby Boga nie bylo. Ja to wprost nazywalem wobec nauczycieli , rodzicow i uczniow- zdrada samego siebie - oczywiscie zdrada Boga i drugiego czlowieka rowniez. Jednak czlowiek powinien byc tak naprawde wierny najpierw sam sobie , porzez wypelnianie zasad , ktore przyjmuje jako wlasne i ktore wynikaja z jego wiary. Jezeli czlowiek nie jest w stanie byc wiernym samemu sobie to napewno nie bedzie wierny drugiemu czlowiekowi. I tutaj tkwi , moim zdaniem, tajemnica moralnosci czlowieka , lub jego niemoralnosci ! To wiaze sie jednoznacznie z etyka, np. zawodowa , spolecznikowska czy unna .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|