|
forum życia rodzinnego Chrześcijańskie spojrzenie na rodzinę
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:06, 28 Sty 2006 Temat postu: Rola i znaczenie modlitwy w rodzinie |
|
|
Szalenie ważną, choć często niedocenianą sprawą przez osoby wierzące jest modlitwa.
O roli i znaczeniu rozmowy z Bogiem można by mówić wiele.
Przede wszystkim - to nasza codzienna relacja z Bogiem.
Ubogacająca i pozwalająca na przezwyciężenie wielu codziennych problemów - często takich, które wydają się "nierozwiązywalne".
Najbardziej aktywne wierzące osoby - te, które osiągnęły największy sukces to właśnie osoby nie wstydzą się do przyznania się do faktu, iż często się modlą.
Nasz wielki Rodak, sługa Boży Jan Paweł II spędzał wiele godzin na modlitwie - często wręcz całe noce.
Wspaniałe świadectwo dał również T. Adamek na łamach "Gościa Niedzielnego":
Cytat: | Tomasz Adamek, góral z Gilowic pod Żywcem, jest mistrzem świata wagi półciężkiej. I to w słynnej konfederacji boksu zawodowego WBC. Zdobył ten tytuł w maju, w czasie dramatycznej walki z Australijczykiem Paulem Briggsem. Tomek krótko przed tą walką złamał nos w trakcie treningu. Wszedł na ring z gorączką i ze świadomością, że kontuzja odnowi się zaraz przy pierwszym celnym ciosie Australijczyka. I tak się stało... A mimo to Tomasz walczył przez całe 12 rund. Choć broczył krwią, wygrał na punkty.
W zeszłym miesiącu Adamek udowodnił, że tamte zwycięstwo to nie przypadek. Obronił pas mistrzowski w pojedynku z Niemcem Thomasem Ulrichem. Menedżerowie w USA pytali Tomasza przed walką, czy chce psychologa. Adamek zdecydowanie kręcił głową: – Modlę się. To po co mi psycholog?
(...) |
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja proponowałbym zastanowić się nad rola i znaczeniem naszej wspólnej roli modlitwy w rodzinie.
Jak dla mnie - wspólna modlitwa to przede wszystkim dawanie świadectwa naszym dzieciom w niespokojnych dla chrześcijaństwa czasach.
To kilka - kilkanaście minut czasu wspólnie spędzonego razem na rozmowie z Bogiem bardzo ubogacającego wszystkich członków rodziny.
To pogłębianie więzi rodzinnych - i relacji z Bogiem całej rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kasiek
Raczkujący
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:43, 21 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie jakos sie tego nie praktyukowało wspólnej modlitwy rodzice uczyli mnie naturalnie modltwy ale o ranej nie mogło być mowy rodzice wcześnie świtem szli do pracy a wieczorami taty jako kierowcy czesto nie było. dlatego dla mnie modlitwa jest czyms bardzo intymnym nie lunbie modlic się wczyjejś obecnosci. Przy różnych okazjach czy to swięta czy jakaś wizytacja obrazu gdy modliliśmy się wspólnie było to dla mnie w jakis sposób krepujące
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anowi
Moderator
Dołączył: 07 Lip 2006
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódz
|
Wysłany: Sob 7:11, 22 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Kasiek,bardzo dobrze ciebie rozumiem,moje odczucia są podobne.A cichy zakątek do modlitwy,jest dla mnie błogosławieństwem,aby ta modlitwa stała się niczym,dialog z Bogiem.Tylko,wtedy czuję blisko Niego,sam na sam,to piękne uczucie i stawiające duszę ,otwartą na miłość Pana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz
Pedagog
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sadeckie
|
Wysłany: Sob 18:34, 22 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Uczenie modlitwy w rodzinie to jedna z podstawowych form prawidlowego wychowania czlowieka. Musimy nauczyc dziecko systematycznej lacznosci z BOGIEM. To wyposazenie dziecka w najwazniejsze narzedzie trwania na drodze wiary ale rowniez orez do walki ze slabosciami. Wiem to po sobie , ze codzienna modlitwa przypomina mi rodzinny dom matke i ojca na kolanach i swiety obowiazek codziennej modlitwy., uczylismy tego nasze dzieci i wiem, ze to im pozostalo w naturze. Ja juz nie mowie o szerszych formach modlitwy , bo to tez ogromnie wazne , ale o tym najwazniejszym i podstawowym.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dominik
Administrator
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1088
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:11, 23 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że teraz ja troszke odejdę od tematu
Właściwych relacji z Bogiem winniśmy uczyć dzieci od maleńkiego.
W dość ponury nastrój wprowadziła mnie kilka dni temu dyskusja na jednym z "for" na którym moderatorka forum dość ostro promowała "karteczki kredeczki i misie" jako dobrą formę "poskromienia" dziecka na Mszy Św.
Coś mi się wydaje, że w obecnej chwili takie uczenie dzieci przez rodziców relacji z Bogiem jak to, co opisałem bądź też niewłaściwe podejście do samej modlitwy (nie tylko na Eucharystii) nie może przynieść nic dobrego ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nicol@
Junior Admin
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sląsk
|
Wysłany: Pon 21:48, 24 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Dominiku, ja mojego starszego synka też poskramiałam słodyczami na Mszy Sw. Niestety, są różne dzieci, jedne spokojne, wręcz śpią, drugie impulsywne, które musisz czymś zaspokoić, by przetrwały. Ale z czasem nauczył się tego "obycia" i jest ok.
Mnie natomiast mama uczyła modlitwy u siebie na kolanach. Jako dziecię siadywałam u niej na kolanach i wspólnie z tatem odmawialiśmy modlitwy.
To było takie przywiązanie i cielesne i duchowe zarazem z rodzicami, którego nie sposób zapomnieć.
A dzieci moje , jeżeli dotrwają do DOBRANOCKI, to odmówią z nami paciorek, zależy od zmęczenia organizmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kazimierz
Pedagog
Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sadeckie
|
Wysłany: Wto 20:07, 25 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Uwazam, ze takie zajecia na Mszy sw. nie powinny miec miejsca, to nie lekcja religii. Natomiast jezeli rodzic nie ma gdzie zostawic dziecka a chce isc do kosciola to trzeba sie zastanowic co zrobic aby nie przeszkadzac innym sie modlic !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|