forum życia rodzinnego

Annnika

Anowi, bądźmy realistami, nasi młodzi chrześcijanie są tak faszerowani pseudowartoścaimi pseudowolnosci, że wytrwałość w ich przypadku graniczy z cudem Smutny

Nie dziwie im się, jest im strasznie ciężko.

Anowi

Zgadzam się z Tobą Annniko, pomimo wszystkiego jako katolik, nie preferuję takiego postępowania, gdyż kłóci się ono z wyznaniem mojej wiary .

Annnika

Jasne, że postępowanie naganne, tylko trzeba widzieć że okoliczności są jakie są.

Anowi

Annniko , czy byś mogła mi wyjaśnić kwestię tych okoliczności [ nie za bardzo rozumiem]

Dominik

Wydaje mi się, że wiele osób daje się po prostu zwieść ułudzie jaką proponuje i bardzoo propaguje współczesny świat .. Smutny

Annnika

Anowi · Wysłany: Pią 15:13, 02 Mar 2007 Temat postu:

Annniko , zgadzam się , że młodzi ludzie są bombardowani seksualnością itd. , ale nie zmienia to faktu , iż człowiek jest osobą myślącą indywidualnie a nie tylko zbiorowo .Toteż , wydaje mi się , że skutków ich postepowania bym szukała raczej u podłoża ich wzrastania a może inaczej ich wychowywania przez rodziców [ opiekunów ] Wiadomo , są zawsze wyjatki z reguły [ jak zawsze ] , ale nie róbmy z naszej młodzieży zaprogramowanych robotów ........ Znam wielu młodych ludzi , którzy obracają się w środowisku conajmniej nagannym [ bo akurat taka jest sytuacja ..] , ale żaden z nich nie przenosi tego na swe życie prywatne itd. Poza tym , czy fakt , że jestem np. wśród lezbijek , muszę się stać taką samą , jak one .Wcale nie , dlatego dla mnie tłumaczenie , ze młodzi są bombardowani seksualnością nie oznacza , aby oni to preferowali .Nie jest to dla mnie żadną okolicznością łagodzącą , gdyż jesteśmy ludzmi a nie zwierzętami .

Annnika · Wysłany: Pią 16:55, 02 Mar 2007 Temat postu:

Jedyne o co mi chodziło to o wskazanie , że wyuzdanie mlodych nie jest w 100% ich winą, ale to częściowo uwarunkowanie, które mozna rozumowo złamać jeśłi się chce.

Anowi · Wysłany: Sob 17:27, 03 Mar 2007 Temat postu:

Przyznaję ,że zachowanie wstydliwosci i powsiągliwości w ramach bliskiego przebywania z sobą jest rzeczą trudną , ale wiem też , że przy stosowaniu pewnych koniecznych środków ascezy , możliwą .Dla przyszłego obrazu ich miłości i więzi małżeńskiej posiada to panowanie nad sobą bardzo pozytywne znaczenie .Zdaję sobie również sprawę z tego , że takie postawienie sprawy jest dziś niepopularne , a nawet wywołuje uśmiech szyderstwa .Lecz , przecież młodzi nie muszą liczyć się z tymi , którzy szydzą , bo dla nich cała chrześcijańska nauka o miłości małżeńskiej może być godna wysmiania .Jednak zauważmy ,że i wśród wierzących , szczególnie młodych , obserwuje się w szerokim zasięgu brak zrozumienia dla tradycyjnej nauki katolickiej o niedopuszczalności przedmałżeńskich stosunków płciowych.

Dominik · Wysłany: Sob 19:46, 03 Mar 2007 Temat postu:

Masz rację - dla niektórych cała nauka Kościoła jest "śmieszna i nieżyciowa" - jednak skutki odrzucania tej nauki sa potworne ...
Wydaje mi się, że w sprawie "wstydliwości"należaloby zachować pewien umiar i powściąliwość - tak by nie "przeholować" - jak np. w XIX wieku ...

Anowi

Tak , dla niektórych nauka Kościoła jest śmieszna i zaczyna działać na zasadzie wybiórczości .A przecież pożycie cielesne przed ślubem jest grzechem .Toteż , dlaczego katolicy naruszają przykazanie Boże? Ani miłość , ani wzajemne przyzwolenie , ani siła namietności , ani zamiar małżeństwa , nie dają wierzącym żadnych praw do pożycia cielesnego przed ślubem .

Dominik

Wydaje mi się, że największy wpływ na to ma "moda" - tendencja będąca wynikiem silnego nacisku ze strony otoczenia (bardzo często "ateizującego") oraz propagowanie drogi "na łatwiznę".
Do tego - brak "siły odstraszającej" jaką niegdyś była o wiele większa możliwość zajścia w ciążę a która dziś została bardzo "zminimalizowana" przez antykoncepcję.

karamba

Ale czy nie dopuszczacie do siebie faktu że np.jeśli pójdę do łóżka z facetem po ślubie a okaże sie ,że jego smak, zapach, kształt mi nie odpowiada, a nie sprawdziłam tego wczesniej i po prostu pod tym wzgledem do siebie nie pasujemy to to wszystko nie ma sensu i nie wystarczy tylko duchowość???

Annnika

Z natury powinien odpowiadać jeśli to pierwszy partner. Tak jest człowiek skonstruowany Mruga

- chyba, że miało się wcześniejsze doświadczenia i punkt odniesienia jest inny - to może zakłócić. Pan Bóg to dobrze zaprojektował. Mitem jest niedopasowanie fizyczne - kobiece ciało am duże zdolności adaptacyjne, a gdy oboje małżonkowie spokojnie krok po kroku się siebie uczą nie ma problemu z dopasowaniem się Wesoly

Polecam z naszej czytelni artykuł Pulikowskiego zdaje się - "Mit niedopasowania seksualnego" czy podobnie Mruga

karamba

Dobrze dzięki przeczytam.
Jednak np. co z kobietami , które karmią piersią i chcą uprawiać sex z mężem, a jak wiemy karmienie powoduje jeszcze większe ryzyko zajścia ponownego w ciażę (hormony)co ma zrobić? jeśli na rynku wyprodukowana dla takich kobiet np.Cerazette, które nie szkodzi ani matce ani dziecku!